|
WYSZUKAJ IMPREZĘ SYLWESTROWĄ
W górach
Nad morzem
Nad jeziorem
W mieście
Poza miastem
SYLWESTER W MIEŚCIE
W Krakowie
W Warszawie
W Zakopanem
We Wrocławiu
W Gdańsku
W Szczecinie
W Poznaniu
W Lublinie
W Rzeszowie
W Katowicach
W Łodzi
W Kielcach
W Bydgoszczy
W Białymstoku
W Olsztynie
W Opolu
W Zielonej Górze
W Częstochowie
SYLWESTER ZA GRANICĄ
Na Słowacji
W Czechach
Na Węgrzech
W Austrii
W Niemczech
W Anglii
We Włoszech
We Francji
W Hiszpanii
W Portugalii
W Chorwacji
W Grecji
W Bułgarii
Na Malcie
Na Litwie
Na Ukrainie
W Rosji
W Skandynawii
W Europie
Na świecie
SYLWESTER W TROPIKACH
Na Cyprze
W Egipcie
W Maroku
W Tunezji
Na Wyspach Kanaryjskich
W Turcji
W Izraelu
W Jordanii
W Kenii
Na Dominikanie
Na Karaibach
Na Kubie
W Meksyku
W Brazylii
W Tajlandii
W Indiach
W Sri Lance
W Chinach
IMPREZY SYLWESTROWE - KLASYFIKACJA
Bal sylwestrowy
Bal sylwestrowy z noclegiem
Pobyt sylwestrowy
Sylwestrowa impreza specjalna
Sylwester w domu - domówka
PRZYDATNE INFORMACJE
Partner na Sylwester
Partnerka na Sylwester
Sylwester we dwoje
Sylwester dla aktywnych
Sylwester z dziećmi
Sylwester studencki
Tańce sylwestrowe i karnawałowe
Sylwester SPA & Wellness
Sylwester za granicą
Tani Sylwester
PORADY NA SYLWESTER
Drinki sylwestrowe
Potrawy sylwestrowe
Makijaż sylwestrowy
Kreacje sylwestrowe
Fryzury sylwestrowe
Moda sylwestrowa - dodatki
Savoir vivre - etykieta sylwestrowa
Jak uniknąć kaca ?
Sztuczne ognie, fajerwerki
WARTO WIEDZIEĆ
Sylwester w dawnej Polsce
Sylwester na świecie tradycje i zwyczaje
Szampan symbol sylwestrowej nocy
Sylwester w statystyce
Ciekawostki sylwestrowe
Karnawał
SYLWESTER Z PRZYMRÓŻENIEM OKA
Feng Shui na Sylwester
Horoskopy
Indywidualny horoskop urodzeniowy
Humor sylwestrowy
Wierzenia i przesądy
Sławni Sylwestrzy
Opowiadania i poezja
Mój pamiętny Sylwester
SERWISY PARTNERSKIE
|
|
SYLWESTER WSPOMNIENIA MÓJ NIEZWYKŁY WIECZÓR SYLWESTROWY
MÓJ PAMIĘTNY SYLWESTER
SYLWESTER Z MASAJAMI
Było już pózno. Wróciliśmy z safari po osiemnastej. Wszyscy zmęczeni, ale jednak podekscytowani. Przecież dzisiaj ostatni dzień 1999 roku!
Szybki prysznic z wiadra pod drzewem, zmiana garderoby na sylwestrową, czyli wrzucenie na siebie czystej pary spodni i świeżej koszuli z
flaneli.
Nasz kucharz już nie mógł się doczekać dzisiejszego wieczoru. Przecież przygotował dla nas specjalne danie według polskiego przepisu
kapusta z mięsem i zupa pieczarkowa, a na deser ciasto marchwiowe. Kolację jedliśmy, jak zwykle, pod gołym niebem. Ćmy latały wokół lampy
naftowej, a małe nietoperze wysoko nad naszymi głowami.
Niebo w Afryce jest jakby niżej. Gwiazdy na nim sšąpiękne. Jest ich tak wiele i wydają się być tak blisko, że wystarczy wyciągnąć rękę,
by uchwycić jedną z nich. Gapiliśmy się wszyscy do góry i każdy myślał o swoich marzeniach. Może o swoim życiu? Może o planach na przyszły
rok? Ja myślałam o tym, jak dobrze się czuję tutaj. Jak dobrze poczuć się jak w domu.
Ognisko paliło się już dosyć długo. Przysunęliśmy się bliżej, zrobiło się ciepło i miło. Każdy ściskał w ręku aluminiowy kubek
z whisky, czekaliśmy na Masajów. Nadeszli. Wyłonili się z ciemności jak dzikie koty. Nikt nie słyszał ich kroków. Przyszli chyba wszyscy
wojownicy z wioski. Było z nimi również kilka dziewcząt, młodych i powabnych. Zaczęło się. Tańczyli wokół ognia jak dumni rycerze.
Gospodarze i władcy tej ziemi. Śpiew Masajów jest przejmujący i tak głęboki, że zapomina się o wszystkim, co się dzieje wokoło.
Masajowie podobno potrafią naśladować każdy dzwięk sawanny!
A nasi w tej chwili polowali na lwa, pieścili swoje narzeczone, chwalili swoich starców i dzieci, a przede wszystkim dziękowali Bogu
za swoje bydło. Wszyscy przenieśliśmy się do krainy tych dumnych ludzi. W myślach tańczyliśmy z nimi i wydawało nam się, że rozumiemy,
o czym śpiewają. Przedstawienie, niestety, skończyło się. Trwało ponad godzinę, ale dla nas jakby czas się zatrzymał w jednej pieśni.
Usiedliśmy razem. Masajowie zmęczeni, zdyszani. Ogień mrugał na ich spoconych czołach. Teraz nasza kolej. Było mi trochę wstyd, że nie
mogę sobie przypomnieć żadnej z naszych pięknych polskich pieśni. Zresztą nasze wcale nie pasują do Afryki. A może?
By zrewanżować się, zaintonowałam "Szła dzieweczka do laseczka". Cała grupa Polaków zaczęła śpiewać. Whisky nam trochę pomogła. Pózniej
stokrotka i harcerz i płonie ogień i szumiš knieje. Było cudownie i zabawnie. Masajowie próbowali powtórzyć po nas parę słów, ale nie
dali rady. Śmialiśmy się razem. Prawie zapomnieliśmy o godzinie dwunastej. Oprócz Jacka, który zniknął w ciemnościach i zrobił nam
niespodziankę. Chwilę po dwunastej rozszalały się fajerwerki. Tym uczyniliśmy największą frajdę naszym Masajom, sobie zresztą też.
Rozświetliły całą okolicę i wydawało się, że afrykańska noc ma jeszcze więcej gwiazd, niż zwykle.
Wypiliśmy jednego afrykańskiego szampana. Życzenia, uściski, tańce. Bawiliśmy się do godz. 2 nad ranem. Przywitaliśmy powtórnie Nowy Rok,
ten polski. Miło, że bywają różne strefy czasowe na naszej Ziemi.
Siedziałam wpatrzona w ogień, sawanna tańczyła odgłosami. Pomyślałam, że byłabym najszczęśliwszą osobą pod słońcem, gdybym mogła
podzielić się taką Afryką z tymi, których kocham. Może kiedyś?
Autorka: Iwona Grabowska
Powrót
|
|
SZCZEGÓLNIE POLECAMY OFERTY SYLWESTROWE
Magiczny Karnawał - zabawy karnawałowe
Ferie zimowe na nartach
Andrzejki - zabawy andrzejkowe i wróżby
Szampan symbol sylwestrowej nocy
Wszystko o fajerwerkach na Sylwester
Jak przygotować Sylwester w domu ?
Jak uniknąć kaca ?
SMS-y na Sylwester, Swięta i Nowy Rok
Horoskopy urodzeniowe
|
|